Autor |
Wiadomość |
Pedro |
Wysłany: Pon 20:00, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
Tak ksiazka jest dostepna w jezyku polskim na naszym rynku.
"Pokarm Bogow" - Terence McKenna
Terenc wiele lat spedzil w Indiach miedzy innymi i w Tybecie w poszukiwaniach transcendentalnego lecz to nie bylo to czego szukal. Czy liczyl sie z opinnia Buddystow w jakims stopniu napewno skoro tam wrocil z czyms tak poteznym jak DMT. Terenc byl tez przemytnikiem HASZU za co nawet byl poszukiwany to jego brat Denis napisal do niego ze odkryl cos na co warto zwrocic uwage chodzilo jeszcze wtedy o Ayahuasce. Zreszta co ci bede pisal kup ksiazke ja przymiezam sie do przeczytania jej ponownie. |
|
|
maya |
Wysłany: Pon 10:28, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
Pedro , a co to za książka ? ..... i czy jest polska wersja ? to zdanie pamiętam z filmu , ale potem natknąłęm się na nie w jakiejś dyskusji i , że to McKenna je przytoczył po rozmowie z mnichem . hmmm złapałem się na tym , że przywiązuję dużą wagę do opini praktykujących buddyzm . |
|
|
Pedro |
Wysłany: Nie 23:32, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
Zgadza sie to byl Terence McKenna lecz poczestowal go czystym DMT pisal o tym w swojej ksiazce i niwiem czy to byl jakis mnich nie pamietam musial bym przeszukac ksiazke. |
|
|
maya |
Wysłany: Nie 21:58, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
no właśnie być może jogin na codzień funkcjonuje ze świadomością jakiej można doświadczyć po LSD . Ja z kolei słyszałem o Tybetańskim lamie poczęstowanym papierem . Mnich zażył , posżedł gdzieś , a po powrocie powiedział , że to jest lizanie lizaka przez szybę .
... i czytałem też o poczęstowaniu mnicha buddyjskiego ayahuascą ( chyba przez McKenna ) po wszystkim mnich oświadczył - Nie możesz zajść dalej niż to, wprost do Bardo i powrócić z tamtąd . |
|
|
Kuba Ayastronaut |
Wysłany: Nie 0:49, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
Niektórzy jogini mają niesamowicie rozwiniętą świadomość... |
|
|
Kowi |
Wysłany: Sob 22:50, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wszystko jest możliwe, nawet wyparowanie kwasu z kartonika Trzeba mieć głowę otwartą na wszystkie możliwości.
Ale zauważ, ten jogin przyjął wielokrotną dawkę LSD. Nie pamiętam, ale było to chyba 900mg a może więcej. To jest baardzo dużo. Wszystko nie mogło "zwietrzeć". Musiał COS poczuć.Chociaż jakieś zaburzenia percepcji, zniekształcenia przestrzeni itp. A według tej relacji jogin NIC nie poczuł. |
|
|
Pedro |
Wysłany: Sob 21:42, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
No zajebioza znalazlem to co chcialem w tym eBooku a konkretnie chodzilo o LULKA CZARNEGO dzieki wielkie ksiazka bardzo wartosciowa ;D
Co do LSD nie dzialajacego na jogina. LSD moglo wyparowac, skroplic sie jesli bylo w postaci kartonika (u nas mowia na to kwadrat lub pocztowka chodzi oto iz LSD naparowuje sie na ten kartonik) i przemiescic na inny material w ktorym bylo przewozone. Pisze tak bo mialem podobny przypadek. Kiedys z bratem mielismy dwa kwadraty zdecydowalismy sie zjesc jednego na pol no i jakos zaskakujaco mocno nas trzepnelo po 2 tyg zjedlismy drugiego po ktorym niepoczulem nawet o drobine lepszego samo poczucia padly wlasnie podejzenia iz zawartosc jednego kwadrata mogla sie skroplic do drugiego ale to tylko przypuszczenia!. |
|
|
Kowi |
Wysłany: Sob 19:39, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
Mam tego eboka.
Małe sprostowanie: książka ta to "Zwięzła encyklopedia legalnych ziół i substancji o właściwościach psychoaktywnych." Ale wszystkie nasze polskie roślinki też tam figurują
Oto link:
http://www.megaupload.com/pl/?d=ZMBD81C2
A tak apropo to czytałem o doktorze z Harwardu (Richard Alpert), który zachwycony LSD, jako substancją wprowadzającą w odmienne stany świadomości, zawiózł ją do Indii. Tam poczęstował kwasem znanego jogina (swami Muktananda?- nie jestem pewien). Mędrzec zażył na raz cały zapas doktora, czyli wielokrotnośc normalnej porcji. I nic. Zero efektów! Wyjaśniono doktorowi, że świadomośc jogina "przebywa" na wyższych poziomach i jest nie zależna od mózgu, na który ma wpływ LSD.
To jest dopiero rozwinięta Swiadomość!
Pod wpływem tego doświadczenia Alpert został uczniem mędrca i przylął nowe imię Ram Dass. |
|
|
Kowi |
Wysłany: Sob 18:21, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
Spoko, wezmę Salvię ze sobą. Zobaczę co z tego wyniknie
A w Polsce rośnie sporo ciekawych roślinek. Mam gdzieś w laptopie eboka na temat działania różnych ziół i roślin z naszego kraju. Chodzi o efekty psychodeliczne, zmieniające świadomość, a nie zdrowotne
Może coś tam pisze, Pedro, o "szaleju". Postaram się wrzucić na serwer.
Mam małe pytanko: czy będę mógł przywieżć z Peru świerzy wywar ayahuaski? Jeśli tak, to czy to jest legalne i jak długo płyn posiada moc?
PS. Pedro napisałem do Ciebie parę dni temu pw. Może nie zauwarzyłeś. |
|
|
Pedro |
Wysłany: Wto 22:54, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
Osobiscie od kad zaczolem interesowac sie Szamanizmem, odrebnymi stanami swiadomosci chcialem znac opinnie ludzi stojacych na bardzo wysokim poziomie swiadomosci (np: szaman) co sadza np: o naszych grzybkach łysiczce lancelowatej czy tez stary podczciwy muchomorek dosyc dawno temu tak wszechstronnie uzywany u ludow syberyjskich. Moim zdaniem powinienes wziasc! daj w podarku szamanowi, zapytaj moze powie ci cos wiecej o niej kto wie jakie jeszcze moze miec zastosowanie Salvia. Jak sami szamani podkreslaja ich nauka niekonczy sie nigdy!!!. Pieknie by bylo dowiedziec sie o mocy i zastosowaniu naszych ojczystych roslin bardzo bym chcial zeby kiedys do tego doszlo by moc tez czerpac wiedze z naszej ziemi bo wieze iz w POlsce jak i w europie sa rosliny wyjatkowe ktore z pewnoscia chca nam o sobie duzo opowiedziec trzeba nam tylko dobrych sluchaczy i swietnego tlumacza.
P.S - Znacie moze lacinska nazwe badz polska rosliny zwanej potocznie SZALEJEM? jak to czesto u Babci na wsi slyszalem jak ktos sie smial bez oporow to mowiono " A ty co szaleju sie najadl" . Czemu oto pytam, poniewaz brat mnie zaintrygowal tym iz czytal ze w europie Szalej stosowany byl przez "Czarownice" ponoc potezny psychodelik za jakie kolwiek info z gory THX. |
|
|
Kuba Ayastronaut |
Wysłany: Wto 14:10, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ayahuasca jest znacznie mocniejsza od Salvii. Dlatego wydaje mi się, że szamani nie potrzebują próbować niczego innego i nie zechcą, ale żaden problem wziąć ekstrakt ze sobą i zapytać samemu Z tego co wiem, Salvia jest legalna w większości krajów, więc tym bardziej w Peru, ale nie zaszkodzi upewnić się czy na innych granicach krajów "przelotowych" nie będzie przez to jakiś nieprzyjemności
Nie zaszkodzi wziąć Salvię ze sobą, być może w przerwie między sesjami Ayi będziesz miał ochotę z kimś lub sam wypróbować ją w dżungli, odprężyć się etc. W końcu jest ona używana przez meksykańskich curanderos |
|
|
Kowi |
Wysłany: Wto 4:37, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
Kubo, czy wasi szamani używali kiedyś jakichś innych halucynogennych roślin w swojej praktyce? Czy też skupiali się tylko i wyłącznie na ayahuasce?
Pytam się bo mam (być może idiotyczne i głupie ) pytanko -propozycję. A mianowicie mam dostęp do b.mocnego ekstraktu (razy 20) z Salvii Dyvinorum. Zabrałbym go ze sobą do Peru. Moglibyśmy go wtedy przetestować z szamanem. Ciekawe jakie by miał zdanie o boskiej szałwii i jakby ona zadziałała na tak rozwiniętą świadomość, którą bez wątpienia posiada szaman?
Oczywiście to tylko nie śmiała propozycja. I czy wogóle jest sens "rozpraszać się" innym psychodelikiem w przerwach między aya-ceremoniami.
No i nie wiem czy salvia jest w Peru legalna. A siedzieć tam w więzieniu to nie majówka |
|
|
Kowi |
Wysłany: Sob 5:13, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
Dzięki Pedro.
Raporcik napewno będzie. Może nie w stylu Pawlikowskiej ale coś naskrobię. A i aparat napewno nie będzie się marnował.
Mayu, zgadza się. Piszę z innej strefy czasowej A konkretnie z Dublina ale różnica jest mała, bo tylko 1h. I do tego jestem nocnym Markiem Dlatego większość moich postów (tak jak ten) piszę w nocy. |
|
|
Pedro |
Wysłany: Pią 21:37, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
No gratulacje ze sie zdecydowales jestem przekonany ze, beda to niezapomniane chwile no i pamietac o Bilionie zdjec i raport na miare Beaty Pawlikowskiej |
|
|
maya |
Wysłany: Pią 16:35, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
fajnie .... też się wybieram , ale w późniejszym terminie .
Kowi ty chyba z innej strefy czasowej nadajesz bo co post to u ciebie 2-3 w nocy |
|
|